piątek, 6 kwietnia 2012

Wyrwałam ręce z jego żelaznego uścisku i dałam mu w twarz . Niepotrzebnie , to tylko jeszcze bardziej go zezłościło . Zacisnął zęby i próbując się uspokoić zapytał wyniosłym , ale słodkim głosem .
- Wrócisz do mnie ? Przecież było nam tak dobrze .
- Nie Damien , nie wrócę . Nie po tym co zrobiłeś .
Byłam ślepa i głucha gdy wszyscy mówili mi jakim skurwielem jesteś . Nie widziałam a raczej nie chciałam widzieć jak zabawiałeś się ze swoimi przyjaciółeczkami Przeprowadziłam się tu , do Londynu by o tobie zapomnieć i uwolnić się od wspomnień . Nie masz pojęcia co zrobiłeś z moim życiem , wciągnąłeś mnie w to bagno . Przez ciebie zmarnowałam rok życia, straciłam przyjaciół , a co gorsza straciłam szacunek do siebie Damien słuchał mnie uśmiechając się głupkowato , zapalił papierosa i oparł się o najbliższe drzewo . Po chwili milczenia wybuchnął .
- Mieszkasz z tym dupkiem ? Ze swoim lalusiowatym bratem i bandą pedałów z jego zespołu .
Zmrużyłam oczy i spojrzałam na niego z taką pogardą na jaką tylko było mnie stać . On tylko uśmiechnął się bezczelnie i podciągnął rękaw bluzki ukazując tatuaż " love never dies "
- Już nie pamiętasz co mi obiecywałaś ?
Łzy napłynęły mi do oczu na wspomnienie tego czasu spędzonego z Damienem . Naprawdę go kochałam lecz gdy mnie uderzył coś we mnie pękło i zrozumiałam jak zły jest  .
- Gdzieś pomiędzy zapłakanymi dniami zgubiłam najważniejsze cząstki siebie Nie ma Cię już wśród wszystkiego, co mnie otacza, nie ma Cię już w moim życiu. .
Dawałeś z siebie wszystko, bym tylko mogła czuć, że jestem najważniejsza, że jestem powodem wszystkich Twoich szczęść, a potem wyrzuciłeś z siebie każde uczucie kierowane do mnie, zupełnie jak zepsutą zabawkę. Było warto? Chyba nie. Dzięki, cześć.
Chciałam odejść , lecz chłopak złapał mnie za włosy i przyciągnął do siebie .
- Zawsze będziesz należeć do mnie . Zapamiętaj to sobie , pożałujesz że kiedykolwiek byliśmy razem i coś nas łączyło .
Odepchnął mnie brutalnie i zgasił papierosa na moim nagim ramieniu cały czas śmiejąc się radośnie .
Syknęłam cicho i puściłam się biegiem do domu , jak najdalej od Damiena . Przez całą drogę miałam w uszach jego chory śmiech , wiedziałam że w najbliższym czasie coś złego się wydarzy .
   Wbiegłam do domu trzymając się za bolące ramię , na moje nieszczęście w salonie siedzieli chłopcy . Wrócili wcześniej z tego całego przeklętego wywiadu .
 Niall widząc w jakim stanie wróciłam podszedł do mnie i zaprowadził za rękę na kanapę . Usiadł naprzeciwko mnie na podłodze i odgarnął włosy z moich zaczerwienionych policzków .
- Co się stało Shee ?
Wybuchnęłam rozdzierającym płaczem , chłopacy zamilkli i patrzyli na mnie z oczami jak pięć złoty . Wśród nich nie było Harrego , a to właśnie w jego ramionach chciałam się wypłakać .
Przytuliłam się do brata i ukrywając twarz w jego koszuli niechcący odsłoniłam ramię . Gdy tylko zobaczył sączącą się krew z wypalonego miejsca jego twarz wykrzywiła złość . Zayn podszedł do mnie z apteczką i delikatnie przemywał rankę . Louis patrzył się na Nialla z dziwnym wyrazem twarzy a Liam klnął cicho pod nosem .
- Kto Ci to zrobił siostrzyczko ?
- Damien . .
- CO ? Ryknął Niall tak głośno aż Lou złapał się za serce . Nigdy nie widziałam mojego brata tak wpienionego, oni pewnie też nie .
- Co ten DUPEK tu robi ? Czego on od Ciebie po tym wszystkim chce ?
Wytarłam nos w przyniesioną przez Zayna chusteczkę i podniosłam się z kanapy .
- On ma na moim punkcie obsesję . Powiedział że jestem jego własnością . Muszę wyjechać , uciec przed im , on nie da mi żyć .
- Zostaniesz , zaopiekujemy się Tobą . Odparł cicho Zayn i położył dłoń na moim opatrzonym ramieniu .
- Wyjadę Zayn , wyjadę . Bo mam kurwa dość.. świata, ludzi, ich zachowań. Tego ze coś jest takie zanim zdążyło stać się zupełnie innym, tego ze wszystko kolejny raz cholernie boli bez większego powodu. Mam dość tego kim się powoli staje, mam dość wypowiadanych słów i ich znaczeń. Mam dość tego tak po prostu.. chwilowo i zwyczajnie, tak już na zawsze.
Podszedł do mnie Niall i podniósł mój podbródek i wolno i mocno akcentując słowa powiedział :
- Nie wyjedziesz , zostajesz TUTAJ ze mną . Jestem Twoim bratem i nie pozwolę by ktokolwiek kiedykolwiek zrobił Ci krzywdę . Rozumiesz ? Jeżeli trzeba będzie użyć siły żeby cię tu zatrzymać Sheene'o Horan to jej użyjemy .
- No właśnie . Podtwierdził ochoczo Zayn.
- Bez dyskusji . A teraz uspokójmy się i zróbmy pyszną kolacyjkę , bo zaraz gibnę z głodu .
Chłopaki poparli go i dosłownie zostałam zaciągnięta do kuchni .
Ja zaparzyłam herbatę , pokroiłam chleb , a chłopcy parodiowali Makłowicza i jego gotowanie . Po chwili zapomniałam o Damienie i śmiałam się z paczką moich wariatów .
Zastanawiałam się gdzie jest Harry , więc zapytałam chłopaków , oni posyłali sobie dziwne spojrzenia .
- Poszedł z Caroline na kolację . Pewnie wróci rano .
- Ahaa . To oni są razem ? Zapytałam , a serce aż mi się ścisnęło z bólu .
- Nie , to jest . . jak on to ujął ? Seks bez zobowiązań .
- Nie wiedziałam że ON taki jest . Wydawał się taki fajny , pozory mylą .
Prychnęłam i poszłam na górę po mojego kota , gdy wróciłam na dół w jadalni stał już nakryty stół . Liam wyręczył mnie i dał Sol jeść . Wywalił też " gnój od smoka " ( czyt. wyczyścił kuwetę xd ) .Po pysznej kolacji  przebrałam się w swoją frywolną krótką piżamkę i wyłożyłam się na sofie pomiędzy Zaynem a Liamem .
Oglądaliśmy bajki Disney'a , nawet nie wiem kiedy zasnęłam wtulona w jednego z członków One Direction .

4 komentarze:

  1. Fajne :D
    Z pewnością będę czytać Twojego bloga ;)
    Czekam na ciąg dalszy (:

    http://more--than--this.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mnie zaintrygowało twoje opowiadanie :) licze na wiecej i zycze weny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze piszesz! fajnie zaczęłaś :)
    zapraszam do siebie :) ante-omnia.blogspot.com/
    Poinformuj mnie o nowej notce, okej? :))

    OdpowiedzUsuń
  4. 32 yrs old Assistant Manager Deeanne Mapston, hailing from Aldergrove enjoys watching movies like The Private Life of a Cat and Baton twirling. Took a trip to Cidade Velha and drives a 3500. zobacz tutaj

    OdpowiedzUsuń