środa, 11 kwietnia 2012

Po powrocie do domu udałam się do swojego pokoju . Rozebrałam się i weszłam do swojej prywatnej łazienki do której wchodziło się bezpośrednio przez mój pokój .
   Nalałam pełną wannę wody i dodałam swoje ulubione płyny do kąpieli o zapachu kokosów i bananów . Porozstawiałam świeczki zapachowe po całej łazience i przyszykowałam ręczniki . Słyszałam na dole ich głośne śmiechy i krzywi Liama . Zayn znowu straszył go łyżkami . Zachichotałam pod nosem i usiadłam w gorącej wodzie , trochę przesadziłam z tym płynem , ponieważ zrobiło się za dużo piany . A niech tam , mogę dzisiaj zaszaleć . Kot wszedł do pomieszczenia i usiadł na zamkniętym kibelku . Zaraz . . kot wszedł do łazienki ? Nie zamknęłam drzwi , wspaniale . Modliłam się żeby żaden z członków One Direction tu nie wszedł .
Nuciłam sobie pod nosem piosenkę Adele - Set fire to the rain i bawiłam się pianą . W domu zapanowała dziwna cisza . To było nienormalne , zazwyczaj panował tu gwar a z głośników leciała cicha  muzyka . Zaniepokoiło mnie to z lekka . Usłyszałam pod drzwiami mojego pokoju skradające się kroki , głuche pacnięcie i czyiś jęk .
- To już człowiek nie może spokojnie się wykąpać ?
  Błyskawicznie wyszłam z wanny i owinęłam się dużym ręcznikiem . Weszłam do pokoju i rozejrzałam się w poszukiwaniu chłopaków . Nie było ich , na moim łóżku stały dwie podejrzane torebki . Na jednej pisało Louis  Louboutin , a na drugiej białej torebce Victoria Secret . Zajrzałam i wydobyłam z nich parę butów które oglądałam z Lou w sklepie , a z drugiej figlarną bieliznę w podobny wzorek jak na butach . Parsknęłam śmiechem i przymierzyłam buty . Pasowały idealnie
Zbiegłam po schodach zapominając że jestem tylko w ręczniku i falsetem wołałam po domu .

- Tomlinson , Tomlinson ! LOU !
- Co się tak wydzierasz ?
Rzuciłam się ze śmiechem na Louisa i objęłam go mocno .
- Dziękuję , dziękuję jesteś wspaniały . Kocham Cię za to .
Wykrzykiwałam całując chłopaka po twarzy .
- Podziękuj Zaynowi , on wpadł na ten pomysł z bielizną .
Malik uśmiechnął się do mnie szelmowsko a ja ucałowałam go w policzek .
- Dzięki misiaki . Nawet nie wiecie jak bardzo mi poprawiliście humor . Dobrej nocy chłopcy , mykam spać
Pomachałam wszystkim chłopakom i wróciłam do łazienki dokończyć kąpiel .
Ogoliłam nogi , zrobiłam maseczkę , wysuszyłam włosy i włożyłam koszulę do spania . Skończyłam zabiegi  pielęgnacyjne dopiero koło jedenastej . Zgłodniałam trochę , więc postanowiłam pójść do kuchni po coś lekkiego do zjedzenia . Zeszłam po cichutku do kuchni i nie zapalając światła podeszłam do lodówki . nie zauważyłam siedzącego pod ścianą Hazzę z puszką Coli w ręce . Miał na sobie śmieszne kolorowe bokserki i nic poza tym .
- Boże . .
- Nie , Harry.
Parsknęłam śmiechem i wyjęłam z lodówki kefir truskawkowy odrywając wzrok od półnagiego chłopaka . Usiadłam na blacie stołu i otworzyłam kartonik .
- Ale mnie wystraszyłeś .
- Przepraszam , nie chciałem . Nie spodziewałem się tu nikogo o tej porze .
Bliskość Harrego za bardzo na mnie działała . Nawet teraz w ciemności , gdy niewyraźnie go widziałam wiedziałam jak seksownie wygląda . Nie byłam w nim zakochana , po prostu chciałam go zdobyć . Nie było to godne pochwały , ale jakby to powiedzieć . Pragnęłam go . .
- Czemu jeszcze nie śpisz ?
Zapytałam poprawiając opadającą na czoło grzywkę i upiłam łyk kefiru . Harry gwałtownie wstał i wrzucił puszkę do śmietnika . Złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie .
- Czemu jesteś dla mnie taka obojętna ? 
- Czemu spałeś z Caroline ?
- A więc to Cię boli .
- Tak .
- Przecież mnie nie kochasz .
- Oh zamknij się Harry .
 Wyszłam z kuchni głośno trzaskając drzwiami .
- Popierdolony dupek , zabiję go kiedyś .  Przysięgam
Wróciłam do pokoju i z rozpędu wskoczyłam na łóżko , aż sprężyny zaskrzypiały . Sol niezadowolona przeniosła się na dywan i zwinęła w kłębek . Zapowiadała się okropna noc , nie dość ze była pełnia to nad Londynem pojawiły się ciężkie chmury a z oddali słychać było grzmoty . Niczego na świecie tak się nie bałam jak burzy . Wykrzywiłam usta w podkówkę i owijając się w szlafrok po raz kolejny wyszłam z pokoju . Minęłam drzwi Harrego , o nie tu już nigdy nie zapukam . Niall miał okropny zwyczaj spania nago więc od razu wykluczyłam jego towarzystwo . Na samym końcu korytarza znajdował się pokój w którym jeszcze nie byłam . Weszłam do niego po cichutku i zobaczyłam słodko śpiącego Zayna . Miał na sobie kraciaste spodnie od piżamy . Tak bardzo się kręcił przez sen że jego kołdra leżała na podłodze . Kolejny błysk przeciął ciemność nocy i rozległ się głośny grzmot , zadrżałam . Położyłam się obok chłopaka i okrywając nas kołdrą wtuliłam się w jego plecy . Wymamrotał coś przez sen i odwrócił się w moją stronę .
Patrzyłam na jego spokojną twarz i rozczochrane włosy . Właśnie uświadomiłam sobie , że on jest tym chłopakiem w którym się kocham . Od początku mojego pobytu tutaj był dla mnie taki kochany. Nieświadomie , przez sen objął mnie ramieniem i wymówił moje imię .
- Sheenea .
Miałam tą pewność , że nie jestem dla niego obojętna . 



Postanowiłam pisać tego bloga , nie dla komentarzy , odwiedzin . Ale dla samej siebie i dla własnej przyjemności .


2 komentarze:

  1. czad <3 ;* Lubie opowiadania o 1D <333 .

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział.
    wiedz, że ja czytam to opowiadanie i mam nadzieję, ze napiszesz je do końca ; DD
    + zapraszam do mnie na komentowanie:
    http://myonedirectionandmylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń